Zgodnie z przygotowywanym przez Ministerstwo Edukacji rozporządzeniem do ustawy o finansowaniu zadań edukacyjnych, dyrektorzy szkół będą musieli oceniać "postawy moralne i etyczne" nauczycieli. Na jakiej dokładnie podstawie - tego nie wiadomo. Wiadomo, że ocena negatywna zamknie nauczycielowi drogę do awansu i tym samym wyższej płacy.
Zapis o prawie dyrektorów do oceniania nauczycieli ze względu na "prezentowane przez nich postawy moralne i etyczne" znajduje się w rozporządzeniu do rządowego projektu ustawy o finansowaniu zadań oświatowych, nad którym pracuje Sejm. Owa "moralność" i "etyka" nauczyciela miałaby mieć wpływ na awans zawodowy pedagoga, a tym samym, na jego uposażenie. Ci ocenieni negatywnie mogliby się od decyzji dyrektora szkoły odwołać jedynie do kuratorium oświaty.
Radna SLD: bat na niepokornych
Według Małgorzaty Moskwy-Wodnickiej, łódzkiej radnej Sojuszu, wspomniane rozporządzenie może służyć do celów stricte politycznych. - To będzie narzędzie do skrajnej inwigilacji i indoktrynacji uczniów - mówi Onetowi radna. - Wszyscy nauczyciele, którzy będą mieć wiedzę, kręgosłup moralny i własne zdanie, i będą uczyć dzieci w sposób odpowiedzialny, a niekoniecznie zgodny z kuriozalną podstawą programową, zostaną uznani za "element niemoralny i nieetyczny". Tym samym, przez odmówienie im awansu można ich zmusić do odejścia z zawodu - przekonuje. - A organem odwoławczym ma być wyznaczony przez rząd PiS kurator.
Jak wyjaśnia radna, poglądy kuratorów rzadko można uznać za w pełni obiektywne i apolityczne. Jako przykład podaje małopolską kurator oświaty, która oficjalnie stwierdziła, że w szkołach skończyła się zasada "róbta, co chceta", bo uczniowie muszą być wychowani "w duchu poszanowania chrześcijańskiej tradycji". - Takie osoby mają oceniać odwołania nauczycieli, uznanych przez dyrektorów za "niemoralnych". Ciekawe, jakie będą kryteria tej oceny - mówi Moskwa-Wodnicka. - Być może dyrektor będzie sprawdzał, czy dany pedagog nie żyje aby w konkubinacie, czy ma właściwą orientację seksualną, czy chodzi do kościoła... Przecież to jest niewyobrażalne! - mówi radna SLD. - Jakby mało było tego, że dzięki tak zwanej reformie edukacji już mamy nauczycieli "objazdowych", którzy większą część życia zawodowego spędzają w podróży, by uzbierać sobie etat w trzech czy czterech szkołach. Jak widać, MEN musi im jeszcze dołożyć przymusową ocenę ich "postaw moralnych". Można tylko współczuć naszym dzieciom i jak najszybciej zacząć organizować jakąś formę "tajnych kompletów". Bo inaczej, nie wiem, kogo nam szkoła wykształci i wychowa - kwituje Moskwa-Wodnicka.
Nowa Lewica
Popireasz? Udostępnij! read more
Każdy człowiek ma prawo do własnego dachu nad głową❗
👍 Dlatego planujemy szereg działań mających na celu znaczącą read more
Lewica prowadził(a) transmisję na żywo.
Każda osoba ucząca się od przedszkola aż do końca edukacji musi mieć zapewnione wsparc read more
Lewica prowadził(a) transmisję na żywo.
Rozmawiamy, i przekonujemy Polki i Polaków do naszego programu, którego 3 filarami jest SMS - szkoła, read more
Wprowadzimy powszechne finansowanie programu termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w budynka read more
Lewica prowadził(a) transmisję na żywo.
💬 Przewodnicząca Klubu Lewicy Anna-Maria Żukowska: "Przedstawiłyśmy panu read more
Zobacz więcej